Korzystając z okazji, że troszkę wolnego, że moment jest idealny na opstrykanie tego, co już dawno miałam pokazać - nadrabiam zaległości. Jakiś czas temu na facebookowym profilu pokazałam małą zajawkę zdobyczy z moich zakupowych polowań. Dziś czas, by pokazać więcej.
Jeśli macie w okolicy Tk maxx'a, to czasem warto tam wstąpić (dla jasności - to nie zakamuflowana reklama). Można bowiem przy odrobinie szczęścia upolować coś ciekawego. Ja na ten przykład przy okazji takiego zajrzenia od niechcenia natrafiłam na torebkę Galliano. Jak wiecie, ja maniak torebkowy jestem niestety. No i takiej zdobyczy nie mogłam przepuścić, więc dołączyła do kolekcji.
Torebka z rodzaju codziennych shopper-bag. Materiał to płótno, na którym nadrukowane jest logo. Jedynym elementem ozdobnym jest metalowa zawieszka w kształcie litery "G" jak Galliano. Skórzane rączki wygodnie noszą całość.
Po dokonaniu zakupu przerzuciłam internet w poszukiwaniu tego modelu. Okazało się, że można go zdobyć...za cenę czterokrotnie wyższą, niż zapłaciłam. Lubię takie upolowania bez polowania.
A tu moja osobista modelka prezentuje wszystkie zalety torebki:
Udało Wam się kiedyś upolować coś ciekawego w Tk maxx?
Do zobaczenia
L'Arte
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest dla mnie bardzo cenny. Pozwala mi wierzyć, że zaglądacie do mnie i to, o czym piszę jest dla Was interesujące. Jeśli temat posta Cię zainteresował, zainspirował, chcesz dodać coś od siebie - zostaw komentarz. Nie zostawiaj proszę linków do innych stron w komentarzu. Takie będą traktowane jako spam i usuwane. Dziękuję :)