Strony

10 lutego 2014

Zamiłowanie do rzeczy nieistotnych

     
Uwielbiam poświęcać czas na zajęcia, które są z pozoru błahe i nieistotne. Zamiast szorować blaty w kuchni, polerować lustra w łazience, odkurzać, prać i prasować, jak na rasową matkę Polkę przystało - ja potrafię poświęcać godziny przeglądając obrazki na Pintereście lub wycinając z papieru.
    Scrapbooking już od prawie trzech lat jest moim hobby, czasopożeraczem, odskocznią od wariactw dnia codziennego, spinek i nerwówy. Doskonale wiem, jak większość ludzi reaguje, gdy im o tym mówię: skąd Ty masz na to czas?, kiedy Ty to robisz?, szkoda czasu... A dla mnie czasu wcale nie szkoda. I choć część wykonanych rzeczy trafia w świat, a druga część na dno szuflady, ja i tak mam z tego kupę radości. Niestety, kiedy nie wycinam, nie kleję, nie wymyślam - czuje się źle.
    I tak pomiędzy codzienną pracą, chwilami spędzonymi w kuchni, przy odrabianiu lekcji z małą, ścieraniem kurzy i wychodzeniem z psem - wycinam, sklejam, komponuję.
     Na szczęście mam w domu (prawie już) siedmiolatkę, która potrafi docenić mamusine wariactwo. Okazji na szczęście bez liku, by kombinować, tworzyć laurki i inne wytworki. Tym razem to jednak ja, z okazji nadchodzących Walentynek postanowiłam sprawić jej małą radość. Centymetry kwadratowe białej ściany powoli wypełniam kolorami. I tak do piórkowej girlandy nad łóżkiem dołączyła girlanda walentynkowa nad biurkiem.
     Wariactwo? Szkoda czasu? Błahostka? Nie, nie wtedy kiedy siedmiolatka ściska Cię w pasie i mówi: "śliczna! kocham cię mamusiu!". A to tylko girlanda z papieru...
       A Wy? Na co marnotrawicie  swój cenny czas?


7 komentarzy:

  1. Muszę Ci przyznać całkowitą rację - mam tak samo. Wielu robi "wielkie oczy", a być może i stuka się w głowę (jak już nie patrzę) -bo po co mi to, ale ja to uwielbiam..Moje dzieciaczki są jeszcze dość małe, ale córcia potrafi docenić i mam u niej już sporo zamówień;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybym przejmowała się wszystkimi stukającymi się w głowę, lub uśmiechającymi się pod nosem, musiałabym przestać robić połowę rzeczy, które sprawiają mi przyjemność ;) Niech się stukają - a my czerpmy przyjemność z rzeczy błahych ;)

      Usuń
  2. aaa girlanda śliczna, a ta z piórkami bardzo mnie ujęła.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też marnuję czas tak kreatywnie jak Ty. :) Girlanda boska, a jeszcze jak córka zadowolona to czego chcieć więcej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty Kasiu marnujesz piękniej :) Uwielbiam Twój blog! czerpię z niego mnóstwo inspiracji :)

      Usuń

Każdy komentarz jest dla mnie bardzo cenny. Pozwala mi wierzyć, że zaglądacie do mnie i to, o czym piszę jest dla Was interesujące. Jeśli temat posta Cię zainteresował, zainspirował, chcesz dodać coś od siebie - zostaw komentarz. Nie zostawiaj proszę linków do innych stron w komentarzu. Takie będą traktowane jako spam i usuwane. Dziękuję :)