Jak co roku o tej porze, zastanawiamy się z moją córką, co chciałaby otrzymać od Mikołaja pod choinkę. Na szczęście jeszcze wierzy w Świętego, z czego jestem przeszczęśliwa, bo to całe analizowanie, co by tu narysować w liście ma swoją magię i czuję wtedy, że "coraz bliżej święta", jak w tej reklamie coca-coli.
Jako, że ostatnio wrócił mi mocny bzik makijażowy, więc wszystkie punkty listy zajmują makijażowe cacuszka. Przepraszam...Czytelnicy bloga nie interesujący się tą tematyką pewnie teraz ziewną szeroko i opuszczą stronę. Tych jednak, którym, jak mi, oczy się błyszczą na wszelkie kosmetyczne nowinki, a paletki z cieniami i pędzle do makijażu śnią im się po nocach (wiem, wiem - to się powinno skonsultować z odpowiednim specjalistą ;) ), zapraszam na układanie listy razem ze mną. Tak więc drogi Mikołaju, w tym roku poproszę o...
1) CONTOUR KIT ANASTASIA BEVERLY HILLS
zdjęcie: pinterest |
Magia zaklęta w sześciu kółeczkach. Bronzery i rozświetlacze zamknięte w tym niepozornym pudełku, którym można wyczarować na twarzy makijaż niczym Kim Kardashian. Ostatnio pokochałam technikę intensywego modelowania, daje niesamowite efekty. Takie cacuszko w kufrze jest mi niezbędne, dlatego też znalazło się na zaszczytnym pierwszym miejscu listy.
2) DIPBROW POMADE ANASTASIA BEVERLY HILLS (BLONDE)
zdjęcie: pinterest |
Anastasia Beverly Hills to marka, która ma w swojej ofercie wiele produktów, dla których mocniej bije mi serce. Jak widać, na mojej liście już druga pozycja tej firmy. Niestety należę do tej grupy, której natura poskąpiła pięknej linii brwi. Jestem też zwolenniczką teorii, że brwi, to rama oka. Bez ich ładnego zdefiniowania nawet najpiękniej wykonany makijaż nie będzie dopełniony. Przeanalizowałam mnóstwo produktów do brwi, które chciałabym mieć i ten ostatecznie skradł moje serce. Pewnie dlatego, że jest najtrudniej dostępny :)
3) PALETKA "NAKED 2" URBAN DECAY
zdjęcie: www.sephora.com |
Cienie w neutralnych kolorach, to podstawa kosmetyczki każdej kobiety, która się maluje. A te o doskonałej jakości, to idealna propozycja. Oczywiście nie jestem w stanie zliczyć, jak dużo mam cieni i palet wszelkiej maści. Kiedy jednak widzę kolejną, piękną... Trudno się oprzeć.
4) PRO PALETA NA POMADKI MAC
Ten element listy pojawił się bardziej z konieczności, niż z pragnienia. Rekonesans w kufrze uświadomił mi, że łatwiej było by przenieść najczęściej używane pomadki do jednego pudełka. No i tak zrodziła się potrzeba, by ją mieć. Pomijam fakt, że uwielbiam MAC-a i wszystko, co od niego pochodzi. I pod tym czwartym punktem powinno kryć się hasło: cokolwiek z MAC-a ;)
5) PĘDZLE ZOEVA
zdjęcie: pinterest |
No i tu się trochę boję... Wiem bowiem, że jak Mikołaj zobaczy ten punkt, to zapomni o wszystkich poprzednich i przyniesie mi rózgę. Jak bowiem mając dziesiątki pędzli, można prosić o kolejne??? No niestety... Głód nikotynowy, uzależnienie od słodyczy i innych używek jest niczym, w porównaniu z moim uzależnieniem od chęci posiadania kolejnych i kolejnych pędzli. A już tym bardziej, kiedy z każdej strony słyszę, jakie są cudowne. Muszę mieć i koniec! Pomijam fakt, że pędzle, to narzędzia pracy makijażysty. No kto widział, żeby fachowiec pracował byle jakim narzędziem. I tego będę się trzymać! No!
6) COSMOCUBE
zdjęcie: mycosmocube.com |
Co zrobić z milionem kosmetyków umieszczonych w dziesiątkach kosmetyczek? Umieścić je w COSMOCUBE. Ta niepozorna "szafeczka" z szufladkami z przezroczystego akrylu, to moje kolejne życzenie. Wszystko pod ręką, w jednym miejscu i widać co? i gdzie? Cudeńko, nie sądzicie? Czemu tylko takie drogie i jak wszystko o czym marzę - tak trudno dostępne...
Jak widzicie Mikołaj będzie miał ze mną nie lada kłopot.
A co znajduje się w Waszych listach?
Zapraszam do polubienie Papierowego świata L'Arte na facebook:
KLIK
Już wkrótce efekty kolejnej sesji zdjęciowej dla czasopisma, do której wykonywałam makijaż...
Zapraszam do polubienie Papierowego świata L'Arte na facebook:
KLIK
Już wkrótce efekty kolejnej sesji zdjęciowej dla czasopisma, do której wykonywałam makijaż...
pozdrawiam
L'Arte
Urban Decay już dostępny w Sephorze :D Chyba sama sobie zrobię prezent świąteczny :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę??? Nie wiedziałam :) Dzięki! To Mikołaj ma choć trochę ułatwione zadanie ;)
UsuńMi się marzy numer jeden, ale w gratisie potrzebowałabym umiejętność wyczarowania makijażu niczym Kim :P Bo niestety z tym marnie, choć doskonalę dzień w dzień i jednak ćwiczenia czynią mistrza ;) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMakijaż to taka fajna dziedzina sztuki, w której można uczyć się wiele lat, a ciągle czegoś nowego można się nauczyć :)
UsuńPędzle Zoeva to i ja bym chciała :)
OdpowiedzUsuńNo to swój pierwszy punkt listu do Mikołaja już masz :)
Usuń