Za każdym razem marzą mi się idealnie dopasowane kolorystycznie elementy. Taka spójność, monochromatyczność i ogólnie, żeby wszystko wyglądało, jak z katalogu o urodzinach idealnych. I oczywiście plany, to jedno, a rzeczywistość - drugie. Bo kiedy ja zaczynam tworzyć kompozycje rodem z Pinteresta, do akcji wkracza Młoda. Eleganckie, równiutko wypieczone muffiny, skrzętnie ułożone w kolorowych papilotkach, za pomocą cukrowych posypek i lukrowych, brokatowych pisaków, zamienia w multikolorowe dzieła dziecięcej sztuki. I wiecie co? Piękniejsze są one, niż wszystkie te idealne, równiutkie pod lnijkę wypieki. Słodkie od lukru, tęczowe, jak na przyjęcie Pinkie Pie - nasze kolorowe muffinki urodzinowe.
MUFFINY Z SERKIEM WANILIOWYM
SKŁADNIKI:
- 2 szklanki mąki
- 1 łyzeczka sody
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 2/3 szklanki cukru pudru
- 1/3 szklanki cukru (może być brązowy)
- 2 łyżeczki cynamonu
- 130 g serka homogenizowanego
- 1/4 szklanki mleka
- 2 jajka
- 1/3 szklanki oleju
Dekorować, posypywać - według gustu i potrzeb. Smacznego!
Jeśli potrzebujecie więcej urodzinowych inspiracji:
- Słodki stół, oprawa przyjęcia
- Ozdabiamy przyjęcie urodzinowe
- Zaproszenia na przyjęcie urodzinowe
- Kartka urodzinowa na roczek
Jak się Wam podobają nasze tęczowe babeczki?
pozdrawiam
Babeczki wyglądają bajecznie :) mnie czeka starcie z pierwszym w życiu tortem za 9 dni, ale czego się nie robi dla narzeczonego :)
OdpowiedzUsuńPamiętam swój pierwszy, własnoręcznie zrobiony tort. Wyszedł przepyszny! Tak nieskromnie się przyznam :) Twój pewnie też wyjdzie rewelacyjnie :)
UsuńTakie muffinki ślicznie się prezentują, moje dzieciaki je uwielbiają w każdej postaci. :) Przepis zapisuję. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Właśnie dlatego, że Młoda uwielbia muffina, staram się zmniejszać ilość cukru podaną w przepisie, żeby to nie były bomby kaloryczne. Na urodziny się jednak tak nie da ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńMmm, uwielbiam muffinki, a te wyglądają wyjątkowo apetycznie :) Jedyne co bym zmieniła to lukier na czekoladę ;) Zapiszę sobie przepis :)
OdpowiedzUsuńTo akurat była biała, rozpuszczona czekolada :)
UsuńBabeczki wyglądają obłędnie, u mnie w tym roku będzie przyjęcie w tematyce wojskowej :D już się doczekać nie mogę
OdpowiedzUsuńWojskowej? Super! Trzeba być mega kreatywnym, żeby stworzyć przyjęcie do takiej tematyki :)
UsuńBabeczki wyglądają uroczo, i na pewno są pyszne. :)
OdpowiedzUsuńPoza tym babeczki to świetny pomysł na imprezę urodzinową.
To prawda, zawsze się sprawdzają :)
Usuńpiękne! jak z krainy jednorożców!
OdpowiedzUsuńkusi mnie, żeby spróbować zmienić cały olej ne serek... :)
O! To ciekawy pomysł :) Dasz znać jak zrobisz?
UsuńNo ba, że piękniejsze! :) I wierz mi, wyglądają bardzie apetycznie niż te wszystkie z odmierzonymi od linijki wzorami. To cudowne, że Twój Szkrab chce Ci pomagać w kuchni :). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOj, z Młodej to już nie taki szkrab ;) To 9-letnia pannica, która pcha mi się do kuchni kiedy tylko może ;) Dziękujemy za Twój miły komentarz i pozdrawiamy :)
UsuńPiękne babeczki, za dwa miesiące córka ma urodziny, zrobię takie! :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! I serdeczne życzenia dla córci :)
UsuńDziękuję, przekażę.
UsuńMuffinki są śliczne! Świetnie się prezentują. Chyba skorzystam z przepisu, bo nam też się zbliżają urodziny :).
OdpowiedzUsuńMuffinki to urodzinowy must have. Urodzinowe życzenia przesyłam i życzę smacznego :)
UsuńBardzo mi się podobają! Nawet zapisuję przepis, bo w weekend czeka mnie impreza i chciałabym upiec muffinki :).
OdpowiedzUsuńPozostaje mi życzyć smacznego :)
UsuńPiękne te kolory! Jeszcze ślicznie ujęłaś to wszystko na zdjęciach. Gratulacje! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńwygląda bardzo kolorowo czy samcznie nie wiem bo nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńZawsze możesz spróbować. Przepis zamieściłam ;)
UsuńWyglądają mega apetycznie. Choć różowe moich 3 budrysów nie pogardziłoby. Zajrzę jeszcze raz przed urodzinami:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPanom też smakowały ;)
UsuńKiedy ja ostatni muffinki robiłam, już nie pamiętam. Moje jednak nigdy tak apetycznie nie wyglądały. Podziwiam Cię za te ozdoby. :)
OdpowiedzUsuńTo ozdoby Młodej :)
UsuńPrześliczne <3 Sama lepiej bym nie udekorowała, właśnie takie muffiny mają urok!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńwyglądają rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuń