Jestem Yankeeholiczką. Taką nieuleczalną. Tak szczerze mówiąc, to nawet nie próbuję się z tego leczyć. Zatracam się w tej chorobie z przyjemnością. Kiedy tylko pojawiają się nowe kolekcje, pędzę zobaczyć, co nowego będzie aromatycznie mnie rozpieszczać w najbliższym czasie. A Yankee Candle potrafi te wonie tworzyć na najwyższym poziomie. Postanowiłam zatem stworzyć sobie na blogu taką encyklopedię zapachów od Yankee. Jeśli lubicie świece zapachowe tak, jak ja, to możemy się powymieniać w komentarzach wrażeniami na temat danego zapachu. Dziś zaczniemy od mojego totalnego ulubieńca - Summer Scoop.
Świeca Summer Scoop pochodzi z kolekcji FRUIT (owocowych). Odpalam tę świecę i przenoszę się do lodziarni w rodzinnym mieście. Czasy mojego dzieciństwa. Lody śmietankowe, czekoladowe - przepysznie kremowe. Teraz już takich nie robią. I te najbardziej ulubione - mocno truskawkowe na śmietankowej bazie. Z takich prawdziwych, świeżych, soczystych truskawek. Czy świeca może przywoływać wspomnienie z dzieciństwa? - Może! Ta świeca pachnie moimi najwspanialszymi wspomnianiami. Summer Scoop od Yankee Candle, to zapach moich ulubionych lodów. Pachnie, jak kulka tych najlepszych - mocno truskawkowych, w chrupiącym, słodkim wafelku. Ze śmietankową chmurką i karmelowym tłem. Etykieta na słoiku mówi sama za siebie.
Po mocnym rozpaleniu aromat staje się słodszy, truskawka zaczyna chować się w tle, a na plan pierwszy wychodzi słodka, karmelowa (czekoladowa?) nuta. Bardziej kremowa i otulająca. Zapach jest przepyszny! Moja przygoda z nim zaczęła się od wosku. Obecnie mam duży słoik i rozpalam go zawsze wtedy, gdy mam ochotę na aromat wesoły, owocowy i lekki ze szczyptą słodyczy. Jeśli lubicie "pyszne", owocowe aromaty, polubicie go równie mocno. Polecam!
A o zapachach z letniej kolekcji (już nie najnowszej) możecie poczytać TUTAJ
Też uwielbiasz świece zapachowe, jak ja?
Jaka kategoria zapachów Yankee jest Twoją ulubioną?
Pozdrawiam
Uwielbiam zapach świec, zwłaszcza zapach kwiatowy :) Ciekawa jestem tej świecy, ale bałabym się, że jest dla mnie za słodki.... pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPolecam Ci w takim razie Flowers in the sun z letniej kolekcji. Lekki i świeży kwiatowy zapach :)
UsuńJeśli pachnie tak jak wygląda i można sobie sobie wyobrazić to mmmmmmmmm ;))
OdpowiedzUsuńZapach dorównuje wyglądowi bez dwóch zdań :)
UsuńMuszę się zaopatrzyć w ten zapach :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńTen zapach jest wspaniały, jednak jak większość świec czy wosków z yc ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie trudno znaleźć kiepski zapach w tej marce. Może jedynie któryś nie trafiać w masz gust, ale nie jest to przecież jednoznaczne z tym, że jest brzydki :)
UsuńBardzo lubię tan zapach !!! YC to coś dla mnie! Ja jestem woskomaniaczka hehe :)
OdpowiedzUsuńWoski topię wtedy, gdy mam ochotę na szybkie wypełnienie pokoju aromatem. Świece dają większe spectrum zapachowe. Ich zapach rozwija się, jak zapach perfum.
Usuńuwielbiam świeczki, kadzidełka i inne pachnące cuda, ale Yankee jeszcze nie miałam. Chyba w końcu się skuszę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://zyciejakpomarancze.blogspot.com/
Jeśli tak lubisz aromatyczne drobiazgi, to Yankee jest takim must-have :)
UsuńAle mnie zachęciłaś do wypróbowania tego zapachu! <3 :)
OdpowiedzUsuńTylko powąchaj. Przepadniesz ;)
UsuńMoja ulubiona marka świec, są super wydajne i mają niesamowite zapachy :)
OdpowiedzUsuńTo fakt :)
UsuńJa najbardziej lubię bożonarodzeniowe świece od yankee :D Mogłabym je palić nawet i w środku lata... takie zboczenie ;)
OdpowiedzUsuńW tym roku będą ciekawe, nowe zapachy Świąteczne. Mam już nawet swojego faworyta :)
UsuńUwielbiam świece Yankee. Jakoś jeszcze nie znalazłam dla nich godnego zastępstwa.
OdpowiedzUsuńJa cały czas szukam. Przerobiłam już Kringle Candle, Woodwick i jakoś nie zachwyciły mnie. Jest jeszcze jedna marka, która mnie zaciekawiła. Może kiedyś...
UsuńTen pudrowy róż to zdecydowanie mój ulubiony kolor na ten sezon. Yankee jeszcze nie ma na moich półkach, ale od jakiegoś czasu ciągle za mną chodzi :) Pozdrawiam, Ewelina
OdpowiedzUsuńja się jeszcze póki co uchylam od jankemaniactwa:D nie mam kominka haha ale jak sobie kupię to ooo nie będzie przebacz xd obserwuję;)
OdpowiedzUsuńZakup kominka grozi bankructwem ;)
Usuń