Strony

26 lutego 2014

Cotton ball lights - czyli kolejne zauroczenie

   
    Przeglądałam sobie ostatnio kilka blogów, których właścicielki prezentują wnętrza swoich domów. Zachwycające, zapierające dech w piersiach mieszkania, o pomieszczeniach dopieszczonych do najdrobniejszego szczegółu. Zazdroszczę, choć w głębi duszy zastanawiam się, czy one (te blogerki) mają dzieci? No pierwsze, co mi do głowy przychodzi, to właśnie wizja mojego dziecka i psa w takim dopieszczonym na każdym centymetrze przestrzeni mieszkaniu. Już to widzę oczyma wyobraźni: te cudowne białe kanapy upstrzone śladami łapek mojego Dizla, lepkie ślady linii papilarnych na białych meblach... Chwilowo zostanę przy moich cudownie praktycznych - ciemnoczekoladowych kanapach i szafkach.
   
    Oczywiście znów odeszłam od tematu. No bo zachwycałam się tymi zdjęciami i tymi blogami i natrafiłam na jednym z nich na zdjęcie prześlicznych lampek i przepadłam. No zwyczajnie wpadłam po uszy.  

via
 
via
    
via
   
Cotton ball lights - bo tak nazywają się te cudeńka, to nic innego, jak lampki na sznurze (takie, jak choinkowe), tylko każdą żaróweczkę otacza bawełniana kuleczka. Wygląda to wyjątkowo urokliwie. Pasuje praktycznie do każdego wnętrza: salonu, sypialni, pokoju dziecięcego... Szczególnie w tym ostatnim widziałabym dla cotton balls wiele zastosowań. Niemowlęcy pokoik i sznur kuleczek dających miękkie, delikatne, pastelowe światło. Można zawiesić nad łóżeczkiem, rozłożyć na komodzie, opleść wokół wieszaka. Mmmmm... Rozmarzyłam się... 

via
    
   Wystarczy skomponować swój zestaw kolorystyczny, a możliwości kompozycji są niemal nieograniczone. Na sznurze może być 10, 20, 35, a nawet więcej kul.  Marzę o takich lampkach do pokoju córki. Już chyba nawet wiem, w jakim kolorze. 

Jak Wam się podobają? A może macie cotton balls? 
Dajcie znać, jak się sprawują w użytkowaniu?

Do zobaczenia
L'Arte

7 komentarzy:

  1. Ja mam, kocham i uwielbiam. Bardzo polecam. Zawiesiłam je w najciemniejszym kącie pokoju i świecą się codziennie. Maja bardzo przyjemne światło i pięknie wyglądają. Nie wyobrażam sobie już bez nich swojego pokoju. Teraz też się przymierzam do zakupu kompletu dla mojej córki. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie zauważyłam, że jeśli ktoś miał z nimi styczność, to kończyło się to dozgonną miłością :) Koniecznie muszę je mieć! :)

      Usuń
    2. Jejku jakie piękne!:) Muszę je mieć:)

      Usuń
  2. właśnie zamówiłam dla córeczek :)

    OdpowiedzUsuń
  3. gdzie można kupić te lampki ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest strona firmowa. W chwili obecnej sporo sklepów w internecie je posiada. Wystarczy wpisać: cotton ball lights :)

      Usuń

Każdy komentarz jest dla mnie bardzo cenny. Pozwala mi wierzyć, że zaglądacie do mnie i to, o czym piszę jest dla Was interesujące. Jeśli temat posta Cię zainteresował, zainspirował, chcesz dodać coś od siebie - zostaw komentarz. Nie zostawiaj proszę linków do innych stron w komentarzu. Takie będą traktowane jako spam i usuwane. Dziękuję :)