W czasach, kiedy w sklepach można dostać już każdą wymarzoną ozdobę choinkową,
ja uparłam się, że mój dom ozdobią na Święta ozdoby wykonane własnoręcznie.
Precyzyjniej - wykonane przeze mnie i moją sześcioletnią pomocnicę.
Ile frajdy z takich samodzielnie wykonanych zawieszek.
I choć może nie są idealne,
równe co do milimetra, to co z tego?
Są jednak kolorystycznie takie, jak chcemy i wypełnione sercem i emocjami.
Tak, jak lubimy.
Razem.
Super!!! Pięknie ozdobiłyście dom!
OdpowiedzUsuńDziękujemy Margo :) To jeszcze nie koniec ozdób w naszym wykonaniu :)
UsuńLarte, musisz mi koniecznie dać link gdzie można kupić takie wykrajalnice:):)
OdpowiedzUsuńBo o ile zainspirowana motylkami jeszcze jakoś nożyczkami udało się je wyciąć, to już takich ślicznych ozdób choinkowych nie uda mi się zrobić.
No i przede wszystkim moja córka jest przeszczęśliwa z tych motylków:):) Dzięki!!!
Tinkerbell, kółko do tych bombek nie musi mieć falbanek ;) Można wyciąć zwykłe kółeczka odrysowane nawet od szklanki :) Frajda będzie ogromna. Polecam! Równie ładnie wyglądają takie bombki posklejane z serduszek. Ogranicza nas tylko własna wyobraźnia :)
Usuńświetne
OdpowiedzUsuńDziękuję Arletko :)
Usuń