Czy jest jeszcze ktoś, kto interesuje się makijażem, kosmetycznymi nowinami i nie zna pędzli ZOEVA? Jeśli tak, to czas nadrobić zaległości.
O tych pędzlach jest już od dłuższego czasu bardzo głośno w internecie . Blogerki i vlogerki pieją z zachwytu nad ich doskonałą jakością. Nie ukrywam, że nie potrafiłam przejść obok tematu obojętnie.
Na szczęście wstrzymanie się z zakupem miało swoje plusy. Pędzelków z czarnymi trzonkami mam wiele. Takich, jak Zoeva rose golden vol. 2 - jeszcze nie. To będzie zestaw, który zostawię sobie tylko do prywatnego użytku, bo to prawdziwe pędzelkowe cacka.
Posiadam komplet 12 pędzli do oczu. Znajdziemy w nim wszystkie potrzebne narzędzia do aplikacji i blendowania, a dodatkowo do eyelinera i brwi. Niezbędnik pędzlowy - tak można w skrócie nazwać ten zestaw.
Moje marzenie się spełniło, pędzle ZOEVA trafiły do mojej kolekcji. Czas poszukać nowego marzenia...
Co sądzicie o pędzlach Zoeva rose golden vol, 2?
Czy są na Waszej liście "must have"?
Do zobaczenia
Larte
Najpiękniejsze pędzle jakie kiedykolwiek widziałam <3
OdpowiedzUsuńZdecydowanie :)
OdpowiedzUsuńprzeurocze
OdpowiedzUsuń