Jestem książkopożeraczem. Tę przypadłość ugruntowały w znacznym stopniu studia, jednak uzależnienie pielęgnuję nadal, długo po ich ukończeniu. Niestety o ile nałóg tytoniowy lub innego rodzaju nie wymaga jakiś szczególnych nakładów czasowych, o tyle na książkę należy wygenerować trochę czasu wolnego, niczym nie zakłóconego.
Wersja papierowa została przeze mnie odstawiona na bok w momencie, gdy pod świąteczną choinką znalazłam czytnik Kindle. To niezwykle wygodna forma pielęgnowania nałogu dla książkopożeraczy. Wiele książek w jednym małym urządzeniu. Ostatnio jednak na mojej ulubionej stronie: Świat czytników znalazłam idealną wręcz promocję (promocji tam zresztą zawsze pod dostatkiem). Z pomocą kodu i dodatkowej promocji, zakupiłam na stronie www.znak.com.pl 14 książek za 100,06 zł. Ponad 300zł oszczędności zadziałało na moją wyobraźnię. Kilka pozycji z kręgu zainteresowań, kilka biografii, coś dla małego mola książkowego (dzielnie przejmuje nałóg od mamy) oraz kolejna książka z przepisami (ciekawe, kiedy skorzystam z jakiegoś przepisu w niej zamieszczonego, ale mieć musiałam - Ci, którzy mnie podczytują, wiedzą dlaczego).
Teraz mam pożywki dla nałogu na jakiś czas. A trzecia w tym sezonie choroba z rzędu daje mi mnóstwo możliwości na jego pielęgnowanie. Potem znów wrócę do książek w formacie MOBI...
Znacie jakieś ciekawe księgarnie internetowe, w których znajdę podobne okazje?
Do zobaczenia!
Jeżeli chodzi o księgarnie internetowe to nie pomogę... Życzę jednak dużo zdrowia, chociaż takie krótkie choróbska, o ile są krótkie, mają pozytyw w formie czasu wolnego ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Niestety choróbska z rodzaju tych "długoleżanych" - 2 anginy i zapalenie oskrzeli. Mnóstwo czasu na lekturę :)
Usuńzazdraszczam !! ;)
OdpowiedzUsuń