W zeszłym tygodniu, na moim blogowym profilu na facebooku
wspomniałam, że pokusiłam się o zakupy na stronie answear.com. Bodźcem był
kupon rabatowy o wartości 100zł, jaki otrzymałam przy zakupie książki „Radzka
radzi”. Ostatnio bardzo sobie chwalę zakupy na stronach internetowych, więc
postanowiłam skorzystać z okazji i odwiedziłam stronę sklepu ANSWEAR.
By dokonać zakupów, nie musimy się rejestrować, ani logować.
Jednak jeśli postanowimy to zrobić, otrzymamy powitalny kupon o wartości 40zł,
który możemy wykorzystać przy najbliższych zakupach.
Dodatkowym plusem rejestracji jest fakt, że możemy
przystąpić do programu lojalnościowego ANSWEAR CLUB, dzięki któremu na naszym
koncie klubowym zbierają się środki za każde zakupy. Przy każdorazowym zakupie
na koncie ląduje 10% wartości naszego koszyka. Przykładowo, jeśli zakupiliśmy
towar o wartości 240zł, to na konto ANSWEAR CLUB trafia 24zł do wykorzystania
na kolejny zakup. Przyjemnie prawda? Jedyny kruczek, to to, że zgromadzone
środki można wykorzystać tylko na towar nieprzeceniony.
Zakupy na answear.com są bardzo przyjemne. Na stronie
znajdują się czytelne kategorie, a poszczególne ubrania i dodatki opatrzone są w jasne
opisy i dobre zdjęcia, a w większości przypadków również w filmy
przedstawiające modelkę wędrującą po wybiegu w przedstawionym stroju. To bardzo
przyjemny dodatek, gdyż możemy zobaczyć, jak dany strój układa się na ciele.
Dodatkowe kategorie pomagają nam znaleźć sporo inspiracji
oraz podejrzeć gotowe zestawy i szybko dokonać ich zakupu. Odwiedzając kategorię
"WE LOVE IT", znalazłam idealną sukienkę i zakupiłam ją.
Jak już wspomniałam, ja uwielbiam zakupy w internecie. Do
tej pory wybierałam platformę ZALANDO, która oferowała mi zakupy z bezpłatną
dostawą i bezpłatnym zwrotem towaru. Answear bezpłatną dostawę kurierem oraz
zwrot gwarantuje przy zakupach powyżej 150zł, jednak możemy skorzystać z opcji
dostawy do sklepów Medicine, lub Answear za 0 zł. Za zakupy zapłacimy przy
odbiorze.
Dla mnie to bardzo wygodna forma kupowania. Nie muszę
przerzucać wieszaków, przymierzać w pośpiechu, dokonywać nieprzemyślanych
wyborów. Zamawiam, przymierzam na spokojnie w domu i oddaję to, co mi nie
pasuje. Przyjemnie, prawda? W ten sposób zdradzam TK Maxx-a, w którym udało mi się upolować kilka perełek.
Skupiłam się na zasadach zakupów, ale muszę koniecznie
wspomnieć Wam, jak się sklep sprawdził w praktyce.
ZAKUPY NA ANSWEAR.COM
Szybka i bezproblemowa
rejestracja. Informacja na każdym etapie o realizacji zlecenia (zlecenie
przyjęto, wysłano do pakowania, nastąpiła wysyłka). W dzień otrzymania
przesyłki otrzymamy sms-a. A zakupy? Muszę przyznać, że bardzo udane z jednym
małym ale…
Zamówiłam dwie sukienki i jedną
bluzkę. Każdy produkt przyszedł zapakowany w foliowy worek. Pod względem wyboru
trafiłam idealnie, nie odsyłałam żadnego z zakupionych towarów. Niestety jedna
z sukienek, która przyszła, miała drobny defekt, a mianowicie… nieładnie
pachniała. Po wyciągnięciu z worka poczułam zapach papierosów (nie palę, więc
ten zapach wyczuję szybko). Sukienka ewidentnie, albo wisiała w pomieszczeniu,
w którym ktoś palił, albo ktoś ją nosił i zwrócił. Nie odesłałam jej tylko
dlatego, że bardzo mi się spodobała, kosztowała niewiele i była ostatnią
dostępną sztuką. Wyprałam ją, wypłukałam w pachnącym płynie i jest ok. Warto
jednak zwrócić na to uwagę.
Rozpisałam się okropnie. Chciałam
się jednak podzielić z Wami moim doświadczeniem z zakupami na ANSWEAR.COM. Ja
wrócę na stronę jeszcze nie raz. Miły dodatek w postaci answear.club i
zbierania rabatów w postaci konkretnych kwot do mnie przemawia. Polecam!
A teraz moje zakupy. Zdjęcia
pochodzą ze strony sklepu, a ciuchy wyglądają dokładnie tak, jak na zdjęciach.
Zakochałam się w szarej sukience. Nie pokładałam w niej dużych nadziei, stwierdziłam,
że najwyżej ją oddam. Kupiłam ją bardziej ze względu na cenę ( około 74 zł po
rabacie), a wygląda i układa się przepięknie. Zakup idealny.
Czarna, klasyczna sukienka z
odpinanym paskiem zdobionym łańcuszkiem jest niesamowicie elegancka i
uniwersalna. Można ją zestawić z mnóstwem dodatków, zamienić pasek na inny,
nigdy nie wyjdzie z mody – klasyczna mała – czarna.
Bluzka projektu Patrycji Kazadii
skusiła mnie ciekawym krojem pleców. Przezroczysta, zwiewna wstawka nadaje
prostej w kroju koszulce eleganckiego sznytu. Złote, drobne napisy wprowadzają dodatkowy element ściągający uwagę na ciekawą linię pleców.
Co sądzicie o
platformach typu ANSWEAR czy ZALANDO?
Robicie tam zakupy,
albo macie zamiar?
Ja często kupuję na answer.com bo mają całkiem dobre ceny, poza tym wybór produktów jest ogromny! :D No i nie lubię chodzić po galeriach handlowych. Wolę zamawiać przez internet:)
OdpowiedzUsuńZakupy przez internet to wygoda niesamowita. Ja doceniam coraz bardziej :)
UsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCałkiem fajny artykuł.
OdpowiedzUsuńOgólnie jak dla mnie robienie zakupów w sklepach internetowych to zdecydowanie najfajniejsza opcja. Zawsze firma kurierska przywozi mi sporo paczek. Zdążyłam na stronie https://www.sendit.pl/blog/dostales-uszkodzona-przesylke-sprawdz-co-mozesz-zrobic-w-tej-sytuacji nawet zapoznać się z informacjami co mam zrobić w przypadku otrzymania uszkodzonej przesyłki.
OdpowiedzUsuńBardzo interesujące. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie to zostało opisane.
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń